autografy lokalnych wodzów,
pochodzące od wodzów instrukcje, co należy robić z kim (a propos treści instrukcji- supertiszert,
i noty historyczne (w 1998 roku Westbam odwiedził Szczecin po raz pierwszy. druga połowa lat '90 była w mieście złotą erą techno, na dresiarzy mówiło się "maki", bo podobno przesiadywali w barach Mak Kwak, a buty na piankowych koturnach królowały na ulicach przez wiele długich i zabawnych lat).Galeria, działająca na deptaku Bogusława, wzbogaciła krajobraz o kawał dobrej sztuki. Jako osoba dwuleworęczna w kwestiach twórczości plastycznej nie mam słów, by wyrazić swój bezdenny szacunek dla autorów.



Niestety, jestem kompletną ignorantką sfery prawdziwego streetartu. Pewnie powinnam znać autora, bo wiele wskazuje na to, że to nie jedyne jego (jej?) prace w mieście, ale nie znam. Chętnie oddam sprawiedliwość i zedytuję notkę, jeśli ktoś będzie tak dobry i mnie oświeci.
EDIT: Au-tor! Au-tor! Niejaki Krik

szkic (+"jebać krystian". liek- fuck the christians?)

Glamrury
Sepe, Sainer, Lump i Chazme.Dziadowską jakość zdjęć sponsorował Corby.
PS: Dziękuję serwisowi vlepvnet.bzzz.net, za krótkiego arta o blogasku. Licznik oszalał.



vlepnet docenił... fiu fiu! pozazdrościć i pogratulować.
OdpowiedzUsuńziomus od czarnych typow to Krik z Gdańska. gratuluacje za vlevlnet. pozdro!
OdpowiedzUsuńozdrooooo http://www.digart.pl/praca/5968806/SOWWWWWWWWWWWWA_WRO.html
OdpowiedzUsuń